Dobrze, że słodkości już wyhaftowałam...bo notorycznie myślę o torcikach:
na przykład o takim jaki powstał na kanwie Aneladgam
tu w towarzystwie pozostałych słodkości:
A na kanwie Cinki powstała babeczka:
tu na zdjęciu grupowym z innymi kumpelkami:
Efekt uboczny haftowania słodkości - od kilku dni notorycznie buszuję w necie szukając odlotowych przepisów na muffinki :). Na razie tylko szukam - od tego się na szczęście nie tyje, ale co będzie jak je w końcu upiekę.... :).
Smakołyki dziś poleciały w świat - do Hani. Tym samym nie została mi w domu żadna kanwa - na kolejne czekam z niecierpliwością :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz